czwartek, 13 marca 2014

AVE CEZAR

Moja koleżanka Marta ma psa, a konkretnie yorka Cezara. Jest on oczkiem w głowie całej rodziny, Marta poprosiła mnie więc o zrobienie pokrowca z jego podobizną. Jest więc i Cezar, a raczej jego głowa ;) Znalazłam troszkę kosmatej tkaniny i oto jest, do tego kokardka, którą zazwyczaj nosi i gotowe.
Miłego czwartku!




5 komentarzy:

  1. O, matki kochana :) Zatkało mnie i w tym zatkaniu chwilę pozostanę ;) Cezara na oczy nie widziałam, ale myślę, że wyszedł Ci jak żywy :)
    Pozdrowionka, Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. No jak żywy Mój Cezar :D

    OdpowiedzUsuń
  3. łał ale śliczny, fajnie wymyśliłaś !! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! ale super jak to zrobiłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bomba piesio jak żywy :))

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze! Aż chce się szyć po waszych ciepłych słowach <3
(Musiałam wprowadzić moderację dla postów starszych niż 14 dni ze względu na zalewający mój blog spam. Mam nadzieję, że zamieszanie minie i wrócę do starych ustawień)