Mała odskocznia między szarościami - słodka, różowa torebeczka. Całkiem przyjemnie mi się ją szyło, no poza tym, że dwa paski powędrowały do kosza ;) Ale dziś, na spokojnie zabrałam się za nią kolejny raz i poszło już sprawie. Torebeczka powstała do kompletu do różowej opaski, którą już wam kiedyś pokazałam. (Tutaj opaska oraz tutorial znaleziony w sieci jak taką kokardkę wykonać ;) Bawełna w kwiatki skomponowała się idealnie z różowym filcem!
Bardzo sympatyczna ta torebka. Do różu miłością nie pałam, ale trzeba przyznać - wyszła super... no i podszewka!!! Ładna i tak elegancko wszyta!!
OdpowiedzUsuńta podszewka to taka wisienka ;) ale nie obyło się bez prucia, musiałam poprawić w jednym miejscu bo krzywo wszyłam ;)
UsuńRzeczywiście urocza:-)
OdpowiedzUsuńmała właścicielka zastanawia się jeszcze nad niebieską ;)
UsuńSłodka jest ta torebusia.
OdpowiedzUsuńBoska! Wolę jednak róż od szarego :-)
OdpowiedzUsuńTkaninę dobrałaś idealnie, bardzo fajnie ze sobą współgrają :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta kokardka :) może by mi się do bransoletek przydała... ;) a u Ciebie skąd smutek, o którym piszesz u mnie?
OdpowiedzUsuńP.S. ;) Mam nadzieję, że głowa już nie boli! Ja mam się lepiej...
P.S. P.S. Postaram się zdążyć ze skanem książki :)