Dziś tylko na chwilkę, bez rozpisywania się - Basia poprosiła o okładkę na książeczkę zdrowia dla swojej córeczki Nadii. Dostałam wymiary bo jeszcze nie miałam z taką książeczką styczności, wytyczne kolorystyczne i zabrałam się za szycie. Okładkę zdobi urocze słoniątko płci żeńskiej ;) Jako rekwizyt wykorzystałam grubszą książkę lecz pasującą wymiarami.
Zamiast magnesu wykorzystałam napy! Ostatnio udało mi się nabyć wspaniałą napownicę i paczkę pastelowych nap do niej.
Jak wam się podoba? Ja jestem zachwycona tą formą i powiem wam szczerzę że chyba uszyję sobie okładkę na kalendarz ;) Tylko kiedy? ;)
Miłego dnia!
Ale super!
OdpowiedzUsuńteż mi się podoba :D ale było też prucie ;)
UsuńŚliczna. Masz dar do fajowskich zwierzątek :)
OdpowiedzUsuńsobie mam chęć zrobić na kalendarz okładkę z jakimś zwierzem :D
UsuńBardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńdzięki Monia! :)
UsuńUroczy słonik :)
OdpowiedzUsuńi te jego rzęski ;)
UsuńŚliczniutki słonik :), można z tyłu zrobić słonika tył z ogonkiem
OdpowiedzUsuńwspaniały pomysł :D
Usuń