wtorek, 27 listopada 2012

Jako pierwsza: Sowa!

Zaczęło się od sowy - broszki dla Zuzi. Sowa Zuzi jest różowa i ma lekkiego zeza ale jest całkiem zgrabna. Zezowata sowa cieszyła się taką uwagą, że musiałam zrobić kolejną ;)
Dziś przedstawiam Mądrą Sowę. Jest zielona, wykonana z filcu a przyozdobiona koralikami. I jest to również broszka.


8 komentarzy:

  1. Sowa zrobiona dla Zuzi ma na imię Mirabelka. Owszem, ma zeza, ale dodaje on jej tylko niepowtarzalnego uroku. Sówka Mirabelka świetnie się trzyma, zwłaszcza żakietu, który dzięki sowie ze zwyczajnego robi się niepowtarzalny!
    Agnieszko, cudownie, że wreszcie się ujawniłaś!!! Trzymamy kciuki (tj. Mirabelka i ja)! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje dziecko by chciało taką sowę do przytulania ;p czy ciocia może coś takiego dla nas zrobić ;p Justyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna sowa, może kiedyś też zostanę takiej właścicielką hihi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zuzia ma Mirabelke a ja Pana Sowę :D polecam wszystkim ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo siostro! W końcu coś robisz pożytecznego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. mądra sowa!
    piękna sowa!
    moja dziewczyna jest bardzo zadowolona z prezentu, przypięła sobie ją do torby, na uczelni koleżanki podziwiały :D
    dobrze mieć taką zdolną koleżankę :) i w sumie tanią bo 20zł, patrzeliśmy na innym profilu to laska chce 4 dychy O_o

    OdpowiedzUsuń
  7. nowy nurt w sztuce ! ;P ladne to :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem, obejrzałam wszystko :-) i zostaję - ale absolutnie nie z potrzeby rewanżu, tylko dlatego, że u Ciebie tak kolorowo - bardzo mi się tu podoba :-)
    Pozdrawiam
    Ola - Lexie's Art

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze! Aż chce się szyć po waszych ciepłych słowach <3
(Musiałam wprowadzić moderację dla postów starszych niż 14 dni ze względu na zalewający mój blog spam. Mam nadzieję, że zamieszanie minie i wrócę do starych ustawień)