środa, 15 października 2014

Mój pierwszy ciuch - swetrokoc ;)

Pot, krew i łzy - dobra żartuję ;) Obyło się bez tego, choć i tak nie było mi łatwo. Ale udało się, mój własny, prywatny koco-ponczo-sweter już jest! I nawet zdążyłam go dziś przetestować - ciepły jak piecyk! Zdecydowanie na chłodniejsze dni a jak gryzie! No ale jak to wełna ;) Jeszcze do kompletu marzy mi się czarny kapelusz. I stylówka jak znalazł ;)
Miłej reszty dnia! 




8 komentarzy:

  1. boski sweterek
    idealny na jesień

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki fajny, czy miałaś do niego wzór? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolu dziękuję ;)
      To improwizacja, bez wzoru ;) Przy stworzeniu wykroju pomogła mi mama ;)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedz, coś takiego za mną chodzi. Spokojnej nocki!

      Usuń
  3. O raju !! Cudny!!! Cudny!!! Marzy mi się taki i jeszcze ta krata !! Nie no jeszcze bardziej chcę !

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam zdolności Twe, cudny jest :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze! Aż chce się szyć po waszych ciepłych słowach <3
(Musiałam wprowadzić moderację dla postów starszych niż 14 dni ze względu na zalewający mój blog spam. Mam nadzieję, że zamieszanie minie i wrócę do starych ustawień)