czwartek, 11 września 2014

Słoniowa torba

Szyjąc tą torebkę wciąż nuciłam sobie utwór Fasolek "Cztery zielone słonie" co akurat jest totalnie bez sensu bo słonie są dwa a w dodatku fioletowe! Ale nie zważajmy na to. Słonie, choć dwa prezentują się świetnie, zwłaszcza na żywo (musicie uwierzyć mi na słowo ;) Podczas wszywania kieszonki nie obyło się natomiast bez komplikacji - zygzak strasznie mi przepuszczał i musiałam spruć go trzy razy! Jednak ostatnia próba się powiodła i kieszonka trzyma się mocno. Kuzynka, dla której torebkę szyłam stwierdziła, że jest słodziutka. Mam nadzieję, że i wam się spodoba.
Zdjęcia troszkę kiepskie przez tą deszczową pogodę ale coś tam widać ;)








9 komentarzy:

Bardzo dziękuję za komentarze! Aż chce się szyć po waszych ciepłych słowach <3
(Musiałam wprowadzić moderację dla postów starszych niż 14 dni ze względu na zalewający mój blog spam. Mam nadzieję, że zamieszanie minie i wrócę do starych ustawień)